Czy Twoje dziecko ciągle się wierci, kręci, nie może usiedzieć w miejscu, po kilku zdaniach wypowiedzianych w jego stronę już nie wie o czym była mowa?
Po pierwsze pamietajmy, że mówimy o dzieciach- ciekawych świata i „łapiących” każda chwilę.
Nie ważne czy nasza pociecha ma zdiagnozowaną lekko i hurtowo rozdawaną dysfunkcję czy chorobę możemy zdecydowanie pochylić się nad nauką koncentracji jako procesem nie tabletką na lepsze oceny czy osiągnięciem posłuszeństwa.
Zdolność koncentracji nie jest darem zesłanym na nieliczne jednostki. Jest to umiejetność, którą może wypracować każdy człowiek. Wielu z nas dorosłych często wraca do przed chwilą przeczytanego tekstu bo jakoś nam uwaga uciekła, albo przejeżdżamy ulice w którą mieliśmy skręcić bo się „zagapiliśmy”.
Tak się dzieje ponieważ nasza uwaga jest gdzie indziej.
Żeby ćwiczyć koncentrację trzeba zrozumieć mechanizm jej działania.
Świetnym przykladem jest nieoświetlona scena. W momencie gdy pada snop światła w jeden punkt widać tylko to co jest oświetlone, nie interesują nas inne rzeczy. To właśnie jest koncentracja. Zdolność widzenia tylko tego co jest oświetlone bez analizy tego czego nie widać.
Załóżmy, że zdolność koncentracji jest jak praca mięśniem. Mięśniem, który nie był już długo używany ???? Postanawiamy zmienić tryb życia i zacząć się ruszać, uprawiać jakiś sport.
Jako pierwsze musimy się zastanowić co lubimy robić lub co nas interesuje, interesowało kiedyś…
Pływanie, bieganie, jakieś formy tańca, gier zespołowych, joga, fitness. Robimy rozeznanie co teraz jest dostępne w naszej okolicy, jak opisane są poszczególne zajęcia w klubach. Wybieramy najbardziej odpowiednie dla nas i zaczynamy prace. Początki są raczej kiepskie; ciało boli, nie wychodzi nam to tak jak prowadzącemu… ale z czasem zaczynamy być dobrzy, lepsi, a jak jesteśmy wytrwali to być może stajemy się ekspertami.
Taka droga od sflaczałego mięśnia do mistrzostwa.
Oczywiście nie co strywializowana no, ale…
Dokładnie tak samo jest z koncentracja.
Te same etapy :
1. Wybór metod odpowiednich dla nas (temperament, co lubię robić, co mnie interesuje, wiek, potrzeba, pora dnia )
2. Przygotowanie miejsca do treningu
3. Działanie (wzloty i upadki) – konsekwencja
5. Mistrzostwo ????
Zasady te są powiedzmy uniwersalne dla dorosłych, ale także i dla dzieci.
Z tym, że praca z koncentracją u dzieci musi zawierać jeszcze 3 elementy:
1. Musi być krótka
2. Musi być angażująca
3. Musi być zabawna
Oczywiście formę pracy dobieramy odpowiednio do wieku naszej pociechy czyli punkt 1 (metoda odpowiednia dla nas)
Wracając do sceny i światła- przenieśmy to na warunki domowe.
Jeśli oczekujemy, że nasze dziecko ma się skoncentrować podczas odrabiania lekcji, potrzeba stworzyć mu odpowiednie warunki do treningu „mięśnia koncentracji” czyli wyeliminować wszystkie możliwe „przeszkadzajki”. Co oznacza, że wyłączamy telewizor, komputer, wyciszone telefony lądują w miejscu niedostępnym dla oka, przestrzeń dookoła jest w miarę poukładana tak, aby nie rozpraszały uwagi żadne inne ciekawe przedmioty ????
To jest oczywiście sytuacja mało „zabawna” i raczej mało, które dziecko z radością siada lekcji.
Sam trening w formie zabawy może wyglądać przeróżnie od metod znanych nam z dzieciństwa typu malowanie farbami (najlepiej dłońmi bez pedzlow????) do ćwiczeń takich jak:
* Praca z dźwiękiem
Do tego ćwiczenia będzie nam potrzebny gong lub gitara lub garnek i łyżeczka.
Uderzamy w instrument i wspólnie z dzieckiem obserwujemy jak dźwięk się wycisza. Zadaniem pociechy jest zareagowanie w momencie gdy już nic nie słychać.
Inna wersja muzyczną jest wybijanie, zagranie dźwięków przez dziecko od najgłośniejszego do wyciszenia, aż do najdelikatniejszego dźwięku.
* Manualna praca z niespodzianką
Tu idealnie sprawdzają się gotowe zestawy z gipsu z których trzeba ostrożnie wydobyć zalaną w nich zabawkę. Można także wykonać wspólnie ciasteczka z ukrytym w środku zadaniem.
* Zabawy oddechowe
Jest to metoda relaksacji, a także uważności i poszerzania świadomości ciała.
Gdy dziecko leży na plecach można położyć na brzuszku maskotkę. Zadaniem dziecka jest z wdechem wypychać brzuszkiem zabawkę nie dotykając jej i pilnując by nie spadła ( dzieciaki bardzo lubią ta zabawę ????)
* Niestworzone opowieści
Do tej pracy używam specjalnych kości, ale możesz także sam przygotować na przykład karty z rożnym symbolami ( zamek, drzewo, but, poduszka, duszek, rower…)
Dziecko rzuca kości lub losuje karty i układa historie do obrazków. Historia może mieć swój koniec lub rozwijać się z każdą kolejną osobą rzucającą kości ????
Świetna praca rozwijająca nie tylko koncentracje, ale także kreatywność.
* Relaksacja
Metod znów mamy od groma. Możemy sami czytać dziecku (interesująca dla niego książkę to akurat konieczny warunek) lub włączyć miłe dźwięki, odgłosy zwierząt, lasu, poprowadzić wizualizację dostosowana do wieku dziecka. Czasem wystarczy kilka zdań. Typu:
„Zamknij oczy, policz ze mną do 10. Przypomnij sobie jak byliśmy na wakacjach nad morzem (w górach, w lesie) jak turlalismy się po wydmach , skakaliśmy przez fale i bawiliśmy się w piasku. Później osuszylismy się w promieniach słońca.”
Niech medytacja trwa ok. 2-5 min. w zależności od wieku dziecka.
* Czytanie
Jeśli dziecko potrafi czytać, ale robi to niechętnie i mało kiedy zapamiętuje przeczytany tekst dobra metoda może okazać się czytanie mu historii, która wiemy, że może go wciągnąć i w najciekawszym momencie przerwać czytanie zostawiajac mu książkę „pod ręka”.
Jak wiadomo technik i metod oraz ich wariantów jest nieskończona ilość. Dobrze jednak nie wymagać od dzieci rzeczy ponad miarę jeśli wiemy, że jesteśmy na początku drogi.
Koncentracja to nie dar to konsekwencja działań podjętych w tym kierunku.
Nie wymagajmy nie pokazując sposobów. To często przynosi skutek odwrotny.
Jeśli naciśniesz na stół poczujesz opór.